piątek, 1 listopada 2013

  Zrobiłam sobie bardzo długą przerwę w pisaniu tego bloga. Już zdążyłam go usunąć i przywrócić. Trochę mi się żal zrobiło tej mojej całej pracy w pisaniu, więc nie chciałam marnować tego co zaczęłam.

  Zapraszam również na mój drugi blog, w którym będę zamieszczać różne pomysły na temat wszystkiego, a oto link do niego: http://wszystkoiniczarazem.blogspot.com/ ZAPRASZAM

wtorek, 27 sierpnia 2013

SZESZJA

Zgadza się, nowa sesja! Zdjęcia były wykonane w różnych terminach. Chciałam je po prostu pozbierać i wszystkie na raz wrzucić.
 
 
 
 
piesioooo! to jeden z dwóch piesków, które były u babci. ten był taki czarno-blond.
 
 
jagooody! dziadek zerwał je dla nas w lesie. na zdjęciu wygląda jak ich było mało, ale gałązek z jagodami było o wiele więcej.

 
zaskakująco dziwne jest to, że z tylu gałązek było tylko tyle jagód.

 
niestety tylko tyle mogłam uchwycić tego zalewu, bo nie wiedziałam gdzie był mój telefon (okazało się, że zostawiłam go w samochodzie. musiał wypaść z kieszeni)

 
a to takie drugie zdjęcie, może trochę więcej widać
 

 
u babci w ogródku jakimś dziwnym trafem zasiały się lilie. bardzo ładnie wyglądały, a babcia sama nie wiedziała skąd one się tam wzięły skoro ich nie siała, a nigdzie indziej też nie miała podobnych kwiatów.

 
wianek, ale strasznie niewyraźnie go widać i trochę już się ususzył. mój błąd mogłam zrobić zdjęcie od razu gdy go z siostrą zrobiłyśmy, a nie 3-4 dni później.


a to są zdjęcia tego zalewu. niestety nie ja je wykonałam tylko zostały wzięte z internetu.
 


musiałam to dodać. hahah! oglądałam z przyjaciółką trudne sprawy i nagle te taki didaskalia jakby były to kobieta mówiła, a był napis o mężczyźnie. załamało mnie to :P a ten czarny pasek, to był od nagrywarki, więc to nie w tym rzecz.
 
 
 
I TO TYLE! NIE BYŁO TYCH ZDJĘĆ ZA DUŻO, BO WYBRAŁAM NAJCIEKAWSZE I TE 'NAJŁADNIEJSZE'.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Długa przerwa

Dawno nie pisałam. Chyba ostatni post ukazał się jakoś w lipcu, ale wczoraj zaktualizowałam mój blog i zmieniłam tło i czcionkę. Niestety mogłam nie obiecywać sesji w basenie, bo niestety nie zdążyłam jej zrobić. Bardzo mi przykro. Basen już mam złożony, więc i przyszłym czasie nie mogłabym tego wykonać.
W wakacje za dużo u mnie się nie działo. Byłam u babci, na całkiem długo, na wsi. Tam to tylko takie wiejskie roboty, np.: baliki, czyli znoszenie ich w kupki, a później wrzucanie ich na zbierkę, a na końcu wujek wjeżdża nią do stodoły gdzie baliki są wyrzucane i układane tak ładnie, ale nie wiem z cym to porównać. tak kostka na kostce w rządkach. ja oczywiście musiałam spaść z najwyżej ustawionego balika na saaaam dół, ale na szczęście mi się nic nie stało, bo spadłam na baliki. A jak to się stało? wujek rzucał tak mocno wszystkie baliki do góry, bo ja z bratem tam staliśmy i je układaliśmy... i wujek trafił we mnie tym balikiem. Wiem, że to głupio brzmi, ale to prawda xd
Ale było zabawnie.  Później skakaliśmy tak dla zabawy z tych najwyżej położonych balików.

W najbliższych dniach miała przyjechać moja siostra cioteczna (chyba w tym roku 21 lat) ze swoim chłopakiem, koleżanką i bratem chłopaka. Było zabawnie. Raz pojechaliśmy na Sielpie, może ktoś z Was słyszał. Spędziliśmy chyba tam ok. 8-9 godz. Koleżanka mojej siostry nie chciała się kąpać, dlatego siedziała w cieniu i czytała książkę, ale chociaż mieliśmy kogoś kto pilnował rzeczy :D Wynajęliśmy na godzinę rowerek i kajak, ja i siostra, i brat cioteczny i brat chłopaka byliśmy na rowerze, ale tylko przez ok. 30 min, a chłopak siostry i mój brat (rodzony) na kajaku. Po ok. 30 min zamieniliśmy się i ja z siostrą na kajaku, a chłopaki na rowerku. Prawie byśmy się parę razy wywaliły, ale to nic, było fajnie.
Ale dziwne było, że nie dali mi i siostrze kapoków, dlatego przy wymianie oni dali nam kapoki. Na początku nie potrafiłyśmy okiełznać tego kajaku i z tego jakby portu kierowałyśmy się prosto na plaże i nie potrafiłyśmy zawrócić i jakaś kobieta nas popchnęła xd ale wstyyyd :P
ale później już dawałyśmy sobie spokojnie radę. Pod koniec gdy płynęłyśmy już oddać kajak, bo czas na pływanie się skończył musiałyśmy krzyczeć do ludzi, żeby się przesuwali, bo my jako amatorki w tej dziedzinie nie potrafiłyśmy tak manewrować, żeby nie wpłynąć w tych ludzi. Ale niestety jeden gościu się nie chciał przesunąć albo po prostu nie usłyszał, bo się zanurzał wpłynęłyśmy w niego, ale nic mu się nie stało. Zaczął się śmiać i spytał 'Co wy?'.
Po plaży poszliśmy już wszyscy coś zjeść i wypić. Wszyscy kupiliśmy takie fajne 'szejki'. Były dobre, ale po roztopieniu się lodu to była sama kolorowa woda, która już nie była taka fajna.

No i tyle. Za tydzień już szkoła, na razie spędzam czas z moją koleżanką z sąsiedztwa. Jeździmy na rolkach i nic ciekawego.

Bardzo mi się spodobał ten serial co leci na chyba Disney Channel- Violetta. Nie oglądam ogólnie takich rzeczy, ale kiedyś leciał i mi się po prostu spodobało.

Dzięki, jeżeli ktoś przeczytał i możecie komentować jak Wy spędziliście wakacje. Może chcecie się pochwalić? :P

wtorek, 9 lipca 2013

HuHuHuHu

XD w ostatnim poście pisałam, że w zeszłą niedzielę nic nie będę robić. Niestety mój fart daj się we znaki :D Wieczorem mama zaproponowała, że pojedziemy na festyn niedaleko, a jak chcę to mogę jechać do koleżanki, która mieszka w właśnie w tej miejscowości gdzie festyn. Ja po zadzwonieniu do Asi się zaczynam pakować... no tak jakby że do małej torebeczki: kasa, telefon itp. I dzwoni do mnie właśnie koleżanka  i mówi, że skoro mama ma mnie odebrać jakoś około 23, to czemu nie mogę u niej na noc zostać, a mama mogłaby już po mnie nie zajeżdżać. Zgodziła się moja mama i ja. I tak spędziłam caaałą niedzielę i wieczór soboty, bo w niedzielę mama odebrała mnie jakoś o 17, więc cały dzień spędziłam u Asi.

 

JAK JA KOCHAM WAKACJE...

no ale czasami troszkę nudno.

sobota, 6 lipca 2013

Jak tam u Was?

Wakacje to taki czas, w którym możemy trochę odpocząć od tej całej szkoły. Mi osobiście bardzo podobał się ten tydzień, choć jeszcze się nie zakończył. Jeszcze niedziela.
 W poniedziałek przyjechał do nas mój brat cioteczny  i został do czwartku.
 We wtorek przyjechała moja siostra cioteczna i została do czwartku.
 W piątek o godzinie 11:20 spotkałam się w wybranym miejscu z moją koleżanką - Jagodą. Wybrałyśmy się na rowery, a po za tym rowery były naszym głównym zajęciem wciągu naszego spotkania. Pojechałyśmy na lody, do parku itp. Później za to kąpałyśmy się w basenie u mnie. Spędziłyśmy tam chyba z jakieś 2 godziny. Po basenie przyjechał nasz kolega i sąsiadka (10 lat), i razem pojechaliśmy znów do parku i na lody.
 Dzisiaj, czyli w sobote umówiłam się z moją koleżanką- Alą, na też takie spotkanie. Jechałam do niej rowerem. Grałyśmy na play station 3, poszłyśmy nad staw, byłyśmy na lodach, nudziłyśmy się, jadłyśmy spaghetti itp. a no i pojechałyśmy do mnie jakoś około godziny 13, oczywiście na basen. Było ekstra!
 A jutro czyli w niedzielę nic nie planuję. Będę się wylegiwać pupą do góry na kanapie i oglądać telewizje lub grać na kompie. Nie mam żadnego jutro zajęcia.

 A jak w temacie: co u Was? Pochwalcie się jak Wy spędzacie pierwsze tygodnie wakacji! Odpowiedzi piszcie w komentarzach.


PRZYBYSZE Z POLSKI PROSZĘ PISAĆ KOMENTARZE xd

niedziela, 30 czerwca 2013

Sesja

Już wkrótce pojawi się kolejna sesja! Taka troszkę wakacyjna ^^ Mogę już zagwarantować, że pare zdjęć będzie w basenie, no ale oczywiście nie będę ukazywać całej mnie XD

sobota, 29 czerwca 2013

WAKACJE

     Zgadza się! Już są, a właściwie zaczęły się już wczoraj ;)
     Miałam początek wakacji całkiem udany, gdyż przyjaciółka zaprosiła mnie na swoje 'mini-party'. Zaprosiła również jeszcze jedną koleżankę-Asię. W sumie byłyśmy tylko cztery, bo ja, Zuzia, Asia i Ania- czyli siostra rodzona Zuzi, która chodzi do zerówki (a po wakacjach do pierwszej klasy). 'Imprezka' zaczynała się ok.11:30, bo chciałyśmy żeby było jak największe słońce, gdyż miałyśmy w planach kąpanie się w basenie. Na początku mama Zuzi niestety nie zgadzała się na kąpiel, gdyż uważała, że pogoda sprawia tylko taki pozór ciepłej, a na serio było ok, 15-16 stopni Celsjusza, a woda była za zimna, chociaż miała temperaturę 21-22 stopnie Celsjusza. Ale miała również trochę racji, bo słońce od czasu do czasu zachodziło i robiło się nieco chłodno.
     Ale dobrze, że później się zgodziła i weszłyśmy do basenu, ale niestety nie wszystkie, gdyż mała Ania nie mogła się kąpać, bo jak dla mniej jej mama uważała, że temperatura jest nieodpowiednia. No ale za drugim razem już kąpałyśmy się w czwórkę.
     W czasie pobytu na 'imprezce' Zuzia puściła muzykę z iPod'a i grałyśmy w Monopoly i w jakąś gre przyrodniczą XD, jadłyśmy popcorn, chipsy solone itp., a no i się jeszcze opalałyśmy w międzyczasie i byłyśmy w sklepie po lody. No to chyba tyle.
    Mogę podsumować, że spotkanko było bardzo przyjemne i miłe.


_______________________________________________________
    
     W wakacje jadę jeszcze do babci do województwa świętokrzyskiego. Bardzo lubię tam jeździć z mamą i bratem. A po za tym zostaję w domu.

czwartek, 27 czerwca 2013

 Jeszcze tylko jeden dzień, ale to już tylko uroczyste zakończenie roku. My mamy je o 11, ale wcześniej zawsze chodzimy do Kościoła, a od razu po idziemy prosto do szkoły. Jeżeli ktoś chce to może oczywiście wracać autem, ale już wtedy nie ma takiej satysfakcji XD W końcu nie ma to jak wracanie w grupce swoich 'ziomali' hahaha
 Wtedy zbieramy się wszyscy w swoich salach i czekamy, aż wychowawca przyjdzie. Razem z nim schodzimy do sali gimnastycznej. Tam pani dyrektor i vice-dyrektor ogłaszają i wprowadzają nas w taki klimat. 
 W tym roku odbędzie się, z resztą tak jak w każdym, ale teraz nasza kolej, przedstawienie na zakończenie 6 klasy. Ja mówię tylko krótki wierszyk o informatyce: informatyka to nowoczesna technika........ i coś tam dalej. Mogę się pochwalić, że w końcu wywalczyła pasek (średnia to 4.82)
i mam 100% frekwencję :D Chodziłam od 1 września aż do końca. Nie opuściłam żadnego dnia. Cieszę się z tego, bo się na to uparłam i to osiągnęłam (: Oczywiście jeszcze dostanę list gratulacyjny dla mamy. Znaczy jak dla mamy to nie dla mnie :D

 A wy jakie macie średnie? W komentarzu można się pochwalić :)

wtorek, 18 czerwca 2013

1000

Dziękuje Wam za taką dużą liczbę wyświetleń! Nie wiem co mogę jeszcze napisać w podziękowaniach, ale mam nadzieję, że wystarczy DZIĘKUJE!

sobota, 15 czerwca 2013

NOWA SESJA JUŻ JEST

Tak, dokładnie. Zrobiłam dzisiaj i wcześniej zdjęcia i je dzisiaj przedstawię. 

 Nieboo
 Dziwne niebo XD Ono tak tu nie wygląda, ale było takie różowo-błękitno-beżowe!
   Maaaaaki <3
  Słońce :D
 Po lewej drzewa, po prawej niebo, a w środku nieeebo
 Nie ma to jak rolki <3
 Chyba pszenica XD
  Moja wiejska droga ;)
   Drzewa na trawie koło pola
 Brzoza na moim podwórku. Nie mogłam sfotografować jej całej, bo jest za duża :)
Słooooneeeeczkooo!

III część już jest

mojego pierwszego opowiadania. Już ją mam. Napisałam:



III

Ja chcę, żeby tata wrócił! Co on tak długo w tej Holandii siedzi. Minął już rok i dwa miesiące od jego wyjazdu tam! Nadal "opiekuje" się mną Claudie. Mam już jej  serdecznie dość! Mam wrażenie, że ciągle jak ja jestem w swoim pokoju na górze, to ona na dole z kimś rozmawia, ale to musi być prawda, bo słyszę codziennie głos jakiegoś mężczyzny. Myślę, że ona zdradza tatę, ale jak mu to powiem? Postanowię to sprawdzić, żeby to udowodnić, Jutro zacznę moją "misję".

Jest sobota. Chyba słyszę właśnie jak z kimś rozmawia. Ale chwila! Nie poznaje tego głosu. Przedwczoraj słyszałam innego mężczyznę. Dobra schodzę na dół. Schodek po schodku. Szybko przemykam się pomiędzy filarami w kuchni. I wychylam głowę zza ściany dzielącej kuchnię od pokoju do, którego chcę się dostać. Patrzę i widzę, że Claudie siedzi na kanapie przed telewizorem z laptopem na kolanach i na ekranie widać jakiegoś rudego kolesia. Ale chwila w rudym się zakochać nie można! Hmmm... pewnie jest dziany. O mam pomysł. Udam, że czegoś od niej  chcę, ale zapomnę i pójdę na telewizor.

Cofam się troszeczkę i rozpromieniona wchodzę mówiąc:

- Ej słuchaj!

Na to Claudie mówi wyciszając głos od laptopa i go troszeczkę uchylając:

- Czego chcesz? Nie widzisz, że jestem zajęta!?

- Oj sorry.. pff. Ale zresztą już zapomniałam.

- To pa pa!- powiedziała szorstko

- NIe! Będę oglądać telewizje.

- Nie! Wypad stąd smrodzie!

- Ta i co jeszcze! Kawki chcesz?

- Tak, skoro pytasz.

- To se zrób albo Mariette poproś. Ona jest od tego.

- Marieeeeeeetta!!!!

W tym momencie Marietta bardzo szybko do nas przybiegła. Jakby się czegoś bała. Dziwne... Nigdy się tak przecież nie zachowuje.

- Tak proszę pani?- zapytała służąca

- Ja chcę expresso con panna. Tylko chcę baaaardzo dużo bitej śmietany, nie tyle ile mi zazwyczaj dajesz. Tylko szybko!!!

- Dobrze, dobrze. A dla panienki coś podać? - spytała kierując się do mnie

- Nie dzięki. Nie trzeba nic. albo chcę cappucino. Dzięki

- Nie ma sprawy już się robi.

Włączyłam szybko telewizor nie patrząc jaki guzik naciskam. Musiałam się przyjrzeć bliżej co ona robi na tym kompie. Zapamiętałam twarz mężczyzny. Zdawało mi się albo ona zakrywała swoim ciałem ekran, ale to nic. Zdążyłam usłyszeć taki dźwięk jak się kończy rozmowę na skajpaju. Wiedziałam, że z kimś rozmawiała, a więc zapytałam:

- A z kim to się pogaduchy toczą?

- Z nikim. Chyba CI do reszty odbiło!

- Przecież słyszałam jak rozmawiałaś z jakimś faciem.

- Chyba Ci się przesłyszało... pfff

- Ale widziałam...

- No to Ci się przewidziało... proste

- Nie! Był rudy...

- Śledziłaś mnie?

- Jak bycie w kuchni w swoim domu i patrzenie na kogoś jest śledzeniem, to tak.

- Ty samarkulo! Jazda do swojego pokoju!

- Nie-e

- Ta-ak

I własnie  w tym momencie przyszłam Marietta i przyniosła nam nasze kawy. Oczywiście mojej kochanej maczoszce to nie pasowało. Od razu zaczęła swoja gadkę:

- A gdzie jest ta bita śmietana!!!??? Chciałam duuużo!

- Przecież dałam pani dużo.

- Jak to ma być dużo to ja jestem... nie wiem... waleniem!

- No to jest pani waleniem.

- Co? jak możesz się do mnie tak zwracać stara i spróchniała idiotko! Koniec! Wynocha z tego domu!

- Nie może mnie pani wyrzucić! nie jest pani moją szefową. Tylko pan Michel mnie może stąd wykopać.

- Taaak? To już dzwonimy do mojego męża!

- Dobrze.

- ok... 276-893-002

Tyyyyd... tyyyyd...tyyyyd....tyyyyyd

Tylko to było słychać. Tata nie odbierał. Co zaaa.... z tej Claudie. Nienawidzę jej!

- A Tobie panienko smakuje cappucino?

- Ależ oczywiście. Ty robisz najlepsze kawy pod słońcem.

- Jak dla niektórych... pfff- odezwała się Claudie

- Możesz juz iść Marietta. Dziękuje.

Poszła do swojego pokoju, a wraz z nią wyszła również Claudie, ale zapomniała laptopa. Postanowiłam sprawdzić. Może nie wylogowała się ze skype? hahah! To się dorobiła. *klik, klik* i już mamy skype. O gadała z jakimś Davidem Hemsferem. Dobra dzwonie.

- O cześć kochanie. Co jeszcze chciałaś? -odezwał się David

- To nie Claudie. To ja Nicole. Kim jesteś dla Claudie?

- Kochankiem.

- CO!?

- o rany! to-o zna-aczy przyjacielem.

- To mam dowody. Jutro! wender street 34/1.

- Dobra, ale po co? -odezwał się David
No to już mam dowody. Szybko zakończyłam rozmowę, ale przed tym wyłączyłam głos, żeby nie było słychać. Następnie szybko przymknęłam klapkę od laptopa i usiadłam tam gdzie wcześniej pijąc kawkę i wpatrując się w telewizor. Ona za to szybko się wróciła po laptopa. I zaczęła się na  mnie gapić wychodząc. Dziwnie się czułam.

piątek, 14 czerwca 2013

Dwanaście państw nie zaszkodzi ;)

Polska, Stany Zjednoczone, Rosja, Ukraina, Holandia, Niemcy, Finlandia, Wielka Brytania, Indie, Japonia, Meksyk, Francja... i nie zaszkodziło!

poniedziałek, 10 czerwca 2013

85 rocznica

Pewnie wiecie już o co chodzi. Ale dla tych co jeszcze nie wiedzą: Właśnie dzisiaj mija 85 rocznica śmierci amerykańskiego pisarza, autora książek i ilustratora dziecięcej literatury. A dokładnie chodzi o Maurice Sendak'a. Był on pięknym człowiekiem. Jest znany ze swojej książki: "Where the Wild Things Are", czyli w polskim tłumaczeniu: "Gdzie mieszkają dzikie stwory".

A oto on:
 
 
 
_________________________________________________
 
Dlatego też tło z książkami :D

niedziela, 9 czerwca 2013

Nowa część

(...) mojego odpowiadania. Tym razem o dużo dłuższa!

_______________________________________________

II

     MASAKRA! Dzisiaj w szkole doznałam czegoś okropnego...jak oni wszyscy tak mogli!?                                                                                                      A może zacznę od samego początku. Wstałam dzisiaj wcześnie rano, jakoś około trzeciej. Nie mogłam w ogóle spać. Kręciłam sie  i kręciłam, brałam różne tabletki nasenne i nic nie pomogło. nie wiedziałam co mam robić przez te godziny,  w końcu do szkoły we wtorki idę na godzinę dziewiątą! Wzięłam do ręki mój telefon i słuchawki, które leżały na szafeczce obok    i zaczęłam myśleć nad moim beznadziejnym życiem. Chciałabym coś w nim zmienić, a najlepiej wszystko. Na przykład mój wygląd, cechy charakteru, styl ubierania (chociaż nie mam w czym wybierać)... a co najważniejszego chciałabym umieć pytać się o wszystko taty. Kiedyś nie miałam z tym najmniejszego problemu, ale odkąd to  się zdarzyło, bardzo się boje tego, że odpowiedź będzie niemiła i sarkastyczna. Chcę tego unikać. Ale przecież nie można się bać wszystkiego i omijać szerokim krokiem problemów. Trzeba się nauczyć stawiać im czoła. Jak zawsze mówiła moja mama. Strasznie za nią tęsknie.  


Godziny mijały, a ja leżąc na łóżku ze słuchawkami w uszach i myśląc o swoim życiu nie zauważyłam, że już ósma dwadzieścia.

- O jeeeny! Przecież ja się spóźniej. Ale w sumie po co tam iść. - krzyknęłam myśląc, że nie warto się ruszać z łóżka, żeby być wyśmiewanym i poniżanym...

Nagle ku moim oczom w progu drewnianych drzwi  mojego pokoju ukazała się postać. Była to Claudia-macocha. Jeeny jak ja jej nienawidzę. Ale dzisiaj była jakoś dziwnie miła. Czyżby coś się zmieniło..?

- Nicole, Nicole. Odkryj się. Wiem, że nie śpisz. - powiedziała łagodnie Claudia

- Co chcesz? - odpowiedziałam szorstko

- Chciałam Cię obudzić do szkoły. Wiem, że nigdy tego nie robie, ale dzisiaj jakoś nie schodzisz na dół. Stało się coś? Wiesz, że mi możesz powiedzieć.

- Od kiedy?

- Od zawsze. Wiem, że nie darzysz mnie taką sympatią, ale chce to zmienić.

- Nie będziesz mnie zmieniać! - krzyknęłam

- Dziecko! Nie będziesz się tak do mnie odzywać! Nie rozumiesz?! Chce być raz w roku dla Ciebie miła, bo dzisiaj są Twoje urodziny, ale ty oczywiście musisz wyjeżdżać ze swoimi głupimi pyskówkami!

- To dzisiaj!? O jeeny... Która jest godzina?

- Ósma trzydzieści cztery.

- O rany! Dokładnie szesnaście lat temu przyszłam na świat!

- Super...

- Przepraszam, że tak się w stosunku do Ciebie zachowałam. Nie powinnam. Ale wkurza mnie to...

- Dobra, przyjmuje Twoje przeprosiny i sorry za moje uniesienie się.- powiedziała wyjmując tort, który leżał na krześle za ścianą

Ja takie wielkie :o jak ona wyciągnęła ten tort. Ciekawe czy tata jej przypomniał, czy sama pamiętała. Stawiam na pierwszą opcję. Pfff...

- O wielkie, wielkie dzięki! Daj szybko mi go tutaj! Musze zdmuchnąć świeczki. Już mam marzenie.

- A jakie?

- Nie powiem nigdy w życiu, bo się nie spełni.

- No dobra. A jak mówiłaś słowa: "Ale wkurza mnie to..." to co miałaś na myśli, że aż Cię wkurza?

- Nie ważne!

- Ważne... Powiedz.

- Nie..

- Nicole Emily Perr masz mi powiedzieć.

- Ohhh... bo co?

- Bo... nie będziesz miała dostępu do internetu i telewizora.

- Nie zabronisz mi.

- Zabronie...

- Claudie!!

- Co?

- i tak Ci nie powiem...

- Powiesz... powiesz...

No i po tym słowach wyszła z pokoju i dała mi do końca dnia święty spokój. Poszłam do tej budy, bo może mi odpuszczą skoro są moje urodziny. Ale co ja gadam nawet nie będą pamiętać...  Nie warto próbować, ale i tak spróbuje.

     Jestem w szatni. Przebieram buty. Nagle cała klasa wchodzi do szatni i ku mojemu zdziwieniu zaczęli obdarowywać prezentami i składać mi życzenia. To było piękne. Myślałam, że to jakiś cud.

     Po całym zdarzeniu poszłam do klasy. Spokojnie, bo wyrobiłam się i była ósma pięćdziesiąt pięć. Wchodziłam powoli krok po kroku po schodach, gdy byłam już na górze otworzyłam drzwi klasy i nagle spadło na mnie wielkie wiadro zielonej mazi, rzucono we mnie tortem i podrzucono mi pod nogi kulki, przez które przewróciłam się do tyłu i jeszcze uderzyłam się w głowę o drzwi. A przy tym "wybryku" klasa krzyknęła "WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NICOLE!". Nawet, gdy nauczycielka weszła do sali popatrzyła na mnie i na wszystkich uczniów srogo, po czym wybuchnęła  głośnym śmiechem. Myślałam, że to koniec!!!

     Po powrocie do domu popatrzyłam na prezenty, okazało się, że było to roztłuczone szkło w dużej ilości. Popatrzyłam na inne torebeczki, ale wszędzie było to samo! A i dopiero teraz uświadomiłam sobie co mówili do mnie uczniowie, przy "składaniu życzeń". Życzyli mi wszystkiego co złe, choroby itp... wtedy byłam taka zaskoczona i tylko słuchałam, ale nie przetwarzałam tego w swoim mózgu. Co za koszmar! Pomocy... głowa bardzo mnie boli.

piątek, 7 czerwca 2013

 Dzisiaj zobaczyłam statystykę we wszystkich okresach, czyli wszystkie wyświetlenia odkąd założyłam tego bloga. Okazało się, że mam odbiorców w 8 PAŃSTWACH! Jest to dla mnie naprawdę zaskoczenie, bo myślałam, że będzie ok. 5. Dziękuje WAM!!!
<3 <3 <3 <3

A dokładnie mam odbiorców w:
* w Polsce
* W Rosji
* w Niemczech
* w Stanach Zjednoczonych
* na Ukrainie
* w Holandii
* w Wielkiej Brytanii
* we Francji


Nie wiem czy wiecie, ale to dla mnie bardzo dużo znaczy! Dziękuje :*

Pierwszy rodział pierwszego odpowiadania

I
     Ostatnio mi się nie powodzi w szkole i w życiu osobistym. Każdy zadaje mi pytanie "co ty chcesz, Nicole?", jakby mieli mnie dość. Zresztą... i tak też się czuję. Myślę, że jestem nie potrzebna i wszystko w tym stylu... Kiedyś byłam otwartą szesnastolatką, którą wszyscy lubią i nic do niej nie mają, a teraz wszystko, ale to wszystko się skończyło i zmieniło! Jestem znielubioną "koleżanką", którą wszyscy traktują jakby jej nie znali. Jestem taka samotna... i przy tym smutna. na przerwach zawsze na ławce siedzę sama z głową zwróconą ku podłodze. Kiedyś uczyłam się bardzo dobrze, nie miałam problemów ze zdrowiem, a teraz z każdą sekundą, minutą, godziną, dniem, tygodniem, miesiącem mój stan się pogarsza. Strasznie się boje, że może to być bardzo groźne, Często doskwierają m bóle głowy, brzucha i strasznie bolą mnie też kolana. Czasami jest to tak uciążliwe, że prawie nie mogę chodzić, a nawet jak już staje na nogi od razu upadam, bo nie mam siły. Nogi całkowicie odmawiają mi posłuszeństwa! Niestety nie mogę się poradzić taty, który jest pielęgniarzem w szkole, bo wyjechał do Holandii, gdyż przyjęli go do tamtejszej szkoły. A moja "mama", a tak na serio macocha, przestała się mną kompletnie interesować po wyjeździe taty. Strasznie mi go brakuje. Matka jest dla mnie tylko miła jak tatuś jest w domu, bo chce, żeby kupował jej różne fajne ubrania. Za to w zamian musi być ktoś kogo zaniedbuje, jestem tą osobą ja. Niestety. Ta kobieta ma całe dwie szafy ubrań, ja za to mam tylko dwie żółte już za małe bluzki, trzy pary skarpetek, jedne czarne bardzo obcisłe spodnie, jeden stanik i dwie pary majtek. To jest szafa piętnastoletniej dziewczyny. Wyobraźcie sobie jak muszę mnie traktować w szkole, a mój ojciec jest bogaty i stać go, żeby wybudować pięćdziesięciopiętrowy budynek, a nie stać go na wyposażenie półki córki. Już nie raz o prosiłam o to, aby wybrał się ze mną na zakupy i kupił mi modne ubrania, ale ciągle jest ta sama gadanina: "Nie mam czasu, później...". Właśnie w tych chwilach czuje się odrzucona.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Foto-blog

Ściągnęłam to od mojej koleżanki :D Hahah!
Pierwsza wpadła na ten pomysł... XD
Sorry, Zuziu :D


Pierwsze zdjęcia już dodane. Przepraszam na prawdę za jakość tych zdjęć, ale robię moim telefonem :D Aparat mi się zepsuł i nie mam aktualnie

FOTY

jakis kwiatkow XD moja "artystyczna dusza", a oto zdjecia...


 przed skalniakiem ogródek
drzewo za małym domkiem sąsiadów i za moim płotem :D 


kwiatek, taki stojący (tylko wziął i się przekręcił)


jakiś kwiatek XD


bardzo mi się podoba to zdjęcie :D

niedziela, 2 czerwca 2013

Nie chce sie przechwalac

(...) ale kupilam sb:
- bluzke z krotkim rekawem w paski
- spodenki przed kolano, granatowe
- krotkie welniane spodenki z bialym sznureczkiem, na wf
i ostatni moj zakup:
- czarny zakiet zapinany z przodu na jeden guzik
ciesze sie najbardziej z zakietu ^_^
Chcialam sie z Wami tym podzielic, tak po prostu xd

14

To liczba stylizacji, które dodałam w ostatnim czasie. Jak ktoś jest zainteresowany to odwiedźcie zakładkę "Stylizacje"! Gorąco zapraszam!

czwartek, 30 maja 2013

NUUUUUUDA -.-

 Wielka nuda! tak mi się nudzi. Wiem, że to Was pewnie nie interesuje, ale cóż.
 A po za tym jestem strasznie zakatarzona. Co chwila muszę sięgać po chusteczki, z oczu ciągle łzy mi lecą, ale to nie z płaczu tylko (chyba) z choroby :( Mama mówi, że to chyba alergia, a nie przeziębienie, ale ja upieram się, że to to, bo nigdy nie przeszkadzały mi pyłki. No, ale cóż...

W sumie założyłam tego bloga, ale nadal nie wiem co mam tu pisać. Miałam pisać tak zwane play-listy i stylizacje, ale nie wiem jak dodać w tamtej stronie posta XD Jakby ktoś mi mógł pomóc to proooosze! W komentarzu możecie pisać. Zaraz dodam tłumacza do tego bloga i nawet jak przyjdą tu osoby z innych krajów to chyba też zrozumieją :D
PROOOSZE OOO POOOMOC ;)

poniedziałek, 20 maja 2013

Ja Was normalnie kocham!

Okazało się, że odbiorców mam nie tylko w Polsce!

MAM:
Francja - 1
Rosja - 15
Niemcy - 16
Stany Zjednoczone - 26

a w Polsce mam najwięcej -303-, ale to chyba było wiadome xd

Jako że jestem blogerką, mało aktywną, ale blogerką to jest to dla szczególnie ważne. Najbardziej cieszą mnie odbiorcy z innych państw ^_^
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje, dziękuje, dziękuje! Jesteście wielcy! <2 + 1

środa, 1 maja 2013

Majówka! Majkówka! Majówka!

Zaczęła się właściwie wczoraj (chyba), ale dopiero teraz o niej piszę. Spędzam ją w domu... moja mama pojechała na wyjazd ze znajomymi, ale my z bratem nie chcieliśmy jechać :)
Przyjechała do nas ciocia z Warszawy. Nom...
Ogólnie jest spoko XD Nie mam w sumie o czym pisać, ale taki szczegół hehehehszy.
Może pojadę do koleżanki, ale pewności nie mam. Chciałabym, ale nie wiem jak to wyjdzie hahah Zresztą nawet nie wiem czy na nocowanie czy tak po prostu XD

Przyszło mi na myśl słowo "LoL",  pewnym sensie chyba nawet nie wiem co to znaczy, ale kiedyś ktoś mi mówił, ale zapomniałam. Według mnie to oznacza taki jakby głośny śmiech, że się śmiejemy z czegoś.
Najbardziej nie lubie w tym "lol" tego, że ludzie tego używają normalnie w rzeczywistości. TO JEST BEZNADZIEJNE! No.: Ktoś mówi, że coś tam opowiada kawał o np. Jasiu i ta druga osoba mówi: O LOL.
Czy to nie jest głupie!?
TAK                            NIE
(odpowiedzi w komentarzach) XD

No to na tyle

wtorek, 30 kwietnia 2013

Heheheheheheh

Nie mam co robić... NUUDY
Słucham piosenek na esce i 4fan.TV itp.

JEEEEEEEEST!

Mam już ponad 200 wyświetleń! Bardzo się cieszę! Wiem, że to dla Was nie dużo, ale dla mnie już trochę, a więc.. (!!!) FIESTA! XD

DDDDZZZZIIIIĘĘĘĘKKKKUUUUJJJJEEEE      WWWWAAAAMMMM BBBBBAAAARRRRDDDDZZZZOOOO!!!

piątek, 12 kwietnia 2013

WEEKEND!


Jest piątek po szkole! Zaczął się weekend! JUHUHUHU! Nudzi mi się... Koleżanka pożyczyła mi swoje sismy, bo nie potrzebuje płyty aby ich grać, a konkretnie simsy po zmroku. Grałam u niej spodobało mi się bardzo. 
  Strasznie mały ten post... wiem, ale nie bardzo mi idzie pisanie dzisiaj. :) 

wtorek, 9 kwietnia 2013

Czeeeeeść!


Jak zresztą wiecie sprawdzian szóstoklasisty już był dawno, a dokładnie 4 kwietnia. Jestem w szóstej klasie, a więc go pisałam. Przed sprawdzianem myślałam, że stamtąd ucieknę, byłam tak zestresowana. 
A moja mama jeszcze wtedy nie szła do pracy, więc mogłam pojechać na 8 (a tak to bym pojechała już na 7:10). 
    Obudziłam się dość późno, bo mamie nie zadzwonił budzik - ok. 7:30, po wyszykowaniu się było ok. 7:50 (szybko), wsiadłyśmy do auta i jeszcze mama nie mogła ruszyć, bo się "zakopałyśmy", ale jakoś się udało. BYŁA JUŻ 8! Myślałam, że nie zdążę  bo miałyśmy jeszcze wstąpić do sklepu, bo rano nic nie jadłam i musiałam wziąć bułkę. ale co? Jak zwykle "pech dopisuje". W drodze do szkoły mama chciała przejechać szybko koło auta nadjeżdżającego z na przeciwka. Przyśpieszyła i ten kierowca też, bo on, znaczy ona, bo to była kobieta, też chciała zrobić tak jak my... i mama wjechała w zaspę, a tamto auto nie mogło przejechać. CZA BYŁO PCHAĆ! Jak już byliśmy pod szkołą mama wjechała do sklepu obok i szybko wyszliśmy z auta i mama kupiła mi pączka, później życzyła mi powodzenia i szybko wybiegłam ze sklepu i pobiegłam w stronę szkoły. Szybko się przebrałam i była godzina ok. 8:35, na szczęście zdążyłam. Musieliśmy jeszcze chwilę czekać na wejście. Strasznie się bałam, ale ten strach w trakcie przeminął. Okazało się, że był całkiem całkiem ten sprawdzian, ale według innych nie należał on do najprostszych -.- 
Jak wróciłam zaczęłam gadać z koleżanką przez skajpaja xD Podniosła mnie na duchu, po tym jak zobaczyłam odpowiedzi.

ALE NA SZCZĘŚCIE były one źle ponumerowane, bo pamiętam, że pierwsze odpowiedzi moje to d,c,b,d,c,b,          a tam było a... bla bla nie pamiętam teraz i już się przeraziłam  w każdym razie nie patrzyłam na odpowiedzi, ale na litery. Uff... 
Z zamkniętych mam aktualnie 17/20, a z otwartych nie wiem. 
Tak się kończy ma opowieść o sprawdzianie xDD
Nie wiem cy ktoś to przeczyta, ale trudno :D

niedziela, 17 marca 2013

Niemcy, Francja, Stany Zjednoczone i Polska!

Miałam w czterech państwach wyświetlenia!

DZIĘĘĘKKKUUJEEE!

Mam teraz wieeeeeelki zaciesz! Ja nie moooogę!
W obcych krajach mam po jednym, wiem, że to nie dużo, ale jednak coś!
W Polsce było tylko 34 :(

Czemu tak mało!?




xoxo Paulina :D

poniedziałek, 4 marca 2013

KOLEJNY POST? YHYHYHYHY... nie no nie róbmy z tego takiej sensacji xDD
Dawno nie pisałam i postanowiłam, że tu zajrzę xD


Powiedziałam, że będą tu recenzje jakby filmików i dotrzymam słowa. Pierwszy filmik to piosenka: Margaret- Thank you very much
http://www.youtube.com/watch?v=j6EI_pkwRKU
Mi ogólnie baaardzo podoba się ta piosenka. Uwierzycie, że to POLKA? Szczerze mówiąc można to poznać po tej urodzie. Mi się wydaje, że ta dziewczyna ma bardzo ładny głos, oceńcie sami. Dawajcie komy!
Oglądałam jej wykonania innych piosenek, superowo (że się tak wyrażę, choć używany wyraz ten jest tylko w języku potocznym) (xD). Myślę, że powinna się zgłosić do jakiegoś programu czy coś...
Dobra nie chce mi się już szukać żadnych filmików... MMMOOOŻŻŻEEE jutro, moooże!

BAJUUU xD