niedziela, 25 sierpnia 2013

Długa przerwa

Dawno nie pisałam. Chyba ostatni post ukazał się jakoś w lipcu, ale wczoraj zaktualizowałam mój blog i zmieniłam tło i czcionkę. Niestety mogłam nie obiecywać sesji w basenie, bo niestety nie zdążyłam jej zrobić. Bardzo mi przykro. Basen już mam złożony, więc i przyszłym czasie nie mogłabym tego wykonać.
W wakacje za dużo u mnie się nie działo. Byłam u babci, na całkiem długo, na wsi. Tam to tylko takie wiejskie roboty, np.: baliki, czyli znoszenie ich w kupki, a później wrzucanie ich na zbierkę, a na końcu wujek wjeżdża nią do stodoły gdzie baliki są wyrzucane i układane tak ładnie, ale nie wiem z cym to porównać. tak kostka na kostce w rządkach. ja oczywiście musiałam spaść z najwyżej ustawionego balika na saaaam dół, ale na szczęście mi się nic nie stało, bo spadłam na baliki. A jak to się stało? wujek rzucał tak mocno wszystkie baliki do góry, bo ja z bratem tam staliśmy i je układaliśmy... i wujek trafił we mnie tym balikiem. Wiem, że to głupio brzmi, ale to prawda xd
Ale było zabawnie.  Później skakaliśmy tak dla zabawy z tych najwyżej położonych balików.

W najbliższych dniach miała przyjechać moja siostra cioteczna (chyba w tym roku 21 lat) ze swoim chłopakiem, koleżanką i bratem chłopaka. Było zabawnie. Raz pojechaliśmy na Sielpie, może ktoś z Was słyszał. Spędziliśmy chyba tam ok. 8-9 godz. Koleżanka mojej siostry nie chciała się kąpać, dlatego siedziała w cieniu i czytała książkę, ale chociaż mieliśmy kogoś kto pilnował rzeczy :D Wynajęliśmy na godzinę rowerek i kajak, ja i siostra, i brat cioteczny i brat chłopaka byliśmy na rowerze, ale tylko przez ok. 30 min, a chłopak siostry i mój brat (rodzony) na kajaku. Po ok. 30 min zamieniliśmy się i ja z siostrą na kajaku, a chłopaki na rowerku. Prawie byśmy się parę razy wywaliły, ale to nic, było fajnie.
Ale dziwne było, że nie dali mi i siostrze kapoków, dlatego przy wymianie oni dali nam kapoki. Na początku nie potrafiłyśmy okiełznać tego kajaku i z tego jakby portu kierowałyśmy się prosto na plaże i nie potrafiłyśmy zawrócić i jakaś kobieta nas popchnęła xd ale wstyyyd :P
ale później już dawałyśmy sobie spokojnie radę. Pod koniec gdy płynęłyśmy już oddać kajak, bo czas na pływanie się skończył musiałyśmy krzyczeć do ludzi, żeby się przesuwali, bo my jako amatorki w tej dziedzinie nie potrafiłyśmy tak manewrować, żeby nie wpłynąć w tych ludzi. Ale niestety jeden gościu się nie chciał przesunąć albo po prostu nie usłyszał, bo się zanurzał wpłynęłyśmy w niego, ale nic mu się nie stało. Zaczął się śmiać i spytał 'Co wy?'.
Po plaży poszliśmy już wszyscy coś zjeść i wypić. Wszyscy kupiliśmy takie fajne 'szejki'. Były dobre, ale po roztopieniu się lodu to była sama kolorowa woda, która już nie była taka fajna.

No i tyle. Za tydzień już szkoła, na razie spędzam czas z moją koleżanką z sąsiedztwa. Jeździmy na rolkach i nic ciekawego.

Bardzo mi się spodobał ten serial co leci na chyba Disney Channel- Violetta. Nie oglądam ogólnie takich rzeczy, ale kiedyś leciał i mi się po prostu spodobało.

Dzięki, jeżeli ktoś przeczytał i możecie komentować jak Wy spędziliście wakacje. Może chcecie się pochwalić? :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz